Ohana BlogOhana BlogOhana Blog

  • Ohana
  • Czytamy
  • Gramy
  • Brykamy
  • Jedziemy
  • O nas
  • Współpraca
Matka
Jedziemy
04 grudzień 2016

Izrael z dzieckiem: włóczęga po Tel Avivie

header telAviv

Długie piaszczyste plaże i przybrzeżne promenady, zakurzone, wypełnione sklepikami uliczki starego miasta, ruchliwe targowiska pełne smaków i kolorów, równe białe linie bauhausowych kamienic, w końcu kamień i stal nowoczesnego centrum. Tel Aviv ma wiele twarzy i idealnie nadaje się na włóczęgę - zwłaszcza jeśli co najmniej jedna para stóp jest mała.

Add a comment
Tags: podróże, w obiektywie
Matka
Jedziemy
14 listopad 2016

Ahoj, tam, na morzu!

header morskie opowiesci

Szumi w muszelkach poupychanych gdzieś w szufladach, w oszlifowanych szkiełkach, w szarych gładkich kamykach. Kusi zapachem smażonej flądry, nęci smakiem gofrów z bitą śmietaną, woła głosem tego pana, co to niestrudzenie maszeruje tam i z powrotem, taszcząc wory gorącej kukurydzy i orzeszków w karmelu. Wzywa krzykiem mew, zupełnie już rozbestwionych o zachodzie słońca. Morze.

Add a comment
Tags: podróże, książki, w obiektywie, po polsku
Matka
Jedziemy
07 sierpień 2016

Rumunia z dziećmi - jak, gdzie, za ile?

headerbukareszt

Rumunia z dziećmi - jak pojechać i nie zwariować. Oto nasz krótki, subiektywny przewodnik pełen praktykaliów. Jak ugryźć ten niezbyt drogi kraj pełen przefajnych zabytków, niesamowitej przyrody i miłych ludzi?

Add a comment
Tags: podróże
Matka
Jedziemy
01 wrzesień 2016

A nie boi się Pani tak sama?

headerturcja

Za każdym razem. Za każdym cholernym razem, gdy w luźnej rozmowie z jakąkolwiek losowo spotkaną osobą wspominam, że wybieram się z bachorami w podróż, słyszę to sakramenckie pytanie, doprowadzające mnie do stanu, w którym doktor Banner zwykle robi się już bardzo zielony. „A nie boi się Pani, tak sama?!”

Add a comment
Tags: podróże, marudzenie, Matka Polka
Matka
Jedziemy
02 sierpień 2016

Wakacje z dreszczykiem - Rumunia z dziećmi

headertransfocostam

2500 kilometrów na liczniku, jedno stłuczone kolano, jedne chlustające wymioty w samochodzie, jedno stado owiec tarasujących drogę, jeden słój miodu z górskich kwiatów, zero spotkań z rumuńską drogówką i - na oko - z dziesięć roboczogodzin pralki po powrocie. Taki jest bilans naszej tegorocznej wyprawy do Transylwanii. Zacnie było.

Add a comment
Tags: podróże, w obiektywie
  1. Herbatka u Vlada - Transylwania z dziećmi
  2. Węże i drabiny - Transylwania z dziećmi
  3. Czym się kierować wybierając miejsce rodzinnych wakacji?
  4. Weekend w Wiedniu z dziećmi - koniecznie!

Strona 5 z 13

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • Następny artykuł
  • koniec
© 2017 Ohanablog. All Rights Reserved.

Menu

  • Ohana
  • Czytamy
  • Gramy
  • Brykamy
  • Jedziemy
  • O nas
  • Współpraca