Powietrze jeszcze pachnie latem, ale już wiadomo, że coś się kończy, coś się zaczyna. W naszym domu zaczyna się głównie nierówna walka z rzeczywistością. Znaczy trzeba przyjąć do wiadomości, że oto jest początek nowej wspaniałej ery, gdy dziecię wkracza na świetlaną drogę prawdziwej edukacji, trąby, fanfary i klękajcie narody, ale oznacza to jednocześnie, że trzeba ogarnąć dowozy, śniadania, worki na buty, kółka teatralne, teczki w rozmiarze A4 i to, czym strój galowy różni się od eleganckiego. Matkobosko!